Bo on jest Łoś, stary Łoś, bardzo ważny Łoś, znaczy. Łosiobiste na dodatkowej przywieszce do prezentu. mam nadzieje, że Łoś mi ten niedostatek wybaczy. Wiem, kochani, że dawno mnie tu nie było, ale nie wszystko daje się w kilku słowach wytłumaczyć. To pierwsze zdjęcia jakie zrobiłam od wieków. Miło mi znowu Was gościć. Wtorek, 15 czerwca 2010.

Środa, 13 października 2010. Znikam na 11 dni z blogowego świata. Mam wymianę francuską i przez ten czas będę goszczona przez tamtejszą rodzinę. Wtorek, 14 września 2010. Oto zasady chyba wszystkim już znanej zabawy.

Dwie sukienki, dwie spódnice ołówkowe, jedna maxi i jedna falbaniasta.

Odkąd pamiętam zawsze lubiłam coś robić. Rysowanie porzuciłam gdy się okazało, że nie bardzo mi idzie. W końcu trzeba ustąpić miejsca lepszym. Zainspirowana forumowymi koleżankami założyłam bloga. Sobota, 8 sierpnia 2009. I w tworzeniu i w pisaniu. To nie urlop niestety, a przeprowadzka. zaczynam składać moje zasoby w kartony, wiec nici z cięcia i lepienia.

Weselna kartka w wielkanocnych klimatach. Wykorzystałam nowo zakupione papiery z Galerii papieru. Mimo iż dawno nie scrapowałam, nie mogłam się oprzeć promocji podwajającej zawartość koszyka. Papiery są rewelacyjne, odpowiedniej grubości, ślicznie wycieniowane, we wspaniałych wzorach i kolorach, które pozwalają łączyć ze sobą nie tylko kartki z tego samego zestawu, ale nawet i same zestawy. Środa, 17 listopada 2010.