Czwartek, 30 czerwca 2011. Drogi Czytelniku fabuły z werwą spragniony niczym sęp, spokojnie, bez nerwów, to jest dopiero wstęp. Ta dam! Wreszcie coś ruszyło na tym blogu. Tytuł może nieco melodramatyczny, ale to tłumaczenie, więc nie mam zbyt wielkiego pola do popisu. A może Wy będziecie miały jakieś propozycje? W końcu nasz klient nasz pan ;D. Środa, 29 grudnia 2010. Poniedziałek, 20 grudnia 2010.

Czyli próby zrozumienia zawiłego przeznaczenia. Poniedziałek, 07 października 2013. Osobiście uważam, że ta druga historia jest o wiele dojrzalsza i o wiele bardziej przemyślana. Tutaj widać za to moje potyczki z pisarstwem, wszelkie błędy, absurdy logiki, ponieważ prowadziłam go przez niemal 3 lata. W trakcie mój styl zdążył się ukształtować w nieco bardziej.

Taką wodą być, co zmyje resztki parszywego dnia. Wtorek, 02 sierpnia 2011. Resztę - bardzo serdecznie zapraszam. Sobota, 25 czerwca 2011. Wtorek, 14 czerwca 2011. No cóż, jest rozdział. Wtorek, 07 czerwca 2011.

Wtorek, 12 lipca 2011.