Albo jestem walnięta, albo nie potrafię wypoczywać. Od poniedziałku mam tydzień urlopu. W głowie ogrom pomysłów, planów. Będę z chłopcami więcej spędzać czasu, spacerować, pośpimy dłużej, znajdę czas na książkę, szydełko, poszyję. Wstąpię do SH, nie byłam chyba z pół roku. Niedziela, 18 stycznia 2015. Nowy rok, nowy salon.

Było zimno, wietrznie, deszczowo i przepięknie - jak zwykle nad Bałtykiem, bo ja po prostu bardzo lubię Bałtyk. Dokumentację zdjęciową obiecuję wrzucić wkrótce. Opowiem Wam więc o kolejnej rzeczy, którą bardzo lubię, czyli o mojej pracy. PS Nie ogarnęłam się jeszcze w nowej pracy na tyle, żeby znale.

Chyba lepiej być samemu, ale z drugiej znów strony kiedy ma się tak liczną rodzinę wciąż coś się dzieje. Nic dodać, nic ująć. Jak się płacze na bajce dla . Środa, 12 sierpnia 2015. I teraz dopiero czuję się wielka! Dwumetrowa.

Powieść Margaret Mazzantini w jednych recenzjach nazwana jest babskim czytadłem, w innych książką pełną emocji. Nie rozumiem szufladkowania na babskie i niebabskie ale juz zupełnie nie nazwałabym tej powieści czytadłem. Czytadło kojarz mi się z mdłym romansidłem dla pensjonarek a to na pewno nie taki typ prozy. Niestety tak musiało się stać, kiedy reżyser oddaje w miarę wiern.

Ballada o zakręcie życiowym, który zamienił się w rondo. Niedziela, 16 sierpnia 2015. Ja muszę już wyjść z domu. Zapewne to dlatego, że podałam lipną datę urodzenia i jestem niemowlęciem. Zdjęć nie będzie, bo aparat został z dzieckiem w górach. Sobota, 15 sierpnia 2015. Piątek, 14 sierpnia 2015.

Wczoraj zakupiliśmy Bartowi stosowne obuwie trekkingowe, wszak posiada jedynie śliskie adidaski tudzież sandałki na jednakowoż śliskiej podeszwie. Obuwie będzie do wykorzystania jesienią, więc nie jest to zakup dedykowany li jedynie na kilka dni w górach. Cieszę się, ale kompletnie jeszcze nie czuję urlopu.

O tym i o owym. Niedziela, 05 stycznia 2014. Rozliczenia, podsumowania i prognozy. Niemniej jednak 2013 mimo, ze te 13 w sobie mial. Przeciwnie po podsumowaniu nadaje sie do pełnej. Roku robie podsumowania w różnych.

Panna Migotka i Mała Mi. Wtorek, 29 lipca 2014. Nie interesuje jej paralotnia czy szybowiec, chciałaby latać na skrzydłach. Przypomniałam jej mit o dedalu i Ikarze i o tym jak Ikar spadł, bo za wysoko poleciał. A czy ten tata nie mógł go złapać? Ikar spadał bardzo szybko, a Dedala unosiły skrzydła. Ale czy nie mógł opuścić trochę skrzydeł, opaść i złapać go nad wodą? Za dużo bajek czy niezachwiana wiara we wszechmoc rodziców? Z tym blogiem to.