O ile kiedykolwiek do tego dojdzie. Na pewno nie zrezygnuję z podczytywania Waszych blogów. Ten rok był naprawdę fantastyczny. Poznałam dzięki Wam masę różnych pisarzy, sięgnęłam po książki, które wcześniej nie wydawały mi się interesujące. Ciężko mi było podjąć tę decyzję, ale nie zawsze robi się w życiu tylko to, na co ma się ochotę. Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za te 12 miesięcy. Dziecko śniegu - Eowyn Ivey.

Poznańskie zakątki z powieści M. Piątek, 03 maja 2013. Na prawo, ujęty z trzech stron podwójną ramą platanów, wielki trawnik pochylał się ku Operze. Już na nim leżało parę osób - a koce, termosy, torby plażowe i piłki błyszczały wśród zieleni jaskrawymi plamami kolorów. Bebe stanęła pośrodku trawnika, zdjęła plecak i padła. Bardzo przepraszam, ale to jest najładniejsze zdjęcie. Przypadek chciał, że jest na nim mój TŻ.

Czyli moja perspektywa na Belfast, życie i takie tam. Niedziela, 03 sierpnia 2008. Trudno wyobrazić sobie dziewczynę, która od dziewięciu prawie miesięcy nie kupiła cobie w zasadzie prawie nic do ubrania! Kółka wózka z jej synkiem poświstywały w pędzie. Głucho dudniły podłogi pod stukotem jej obcasów i ciężko dyszała Irka próbując ją dogonić. Czuję się jakbym wdrapał się na Tarnicę lub inne Pilsko czy coś.

Teraz zapraszamy na Dolny Śląsk. Tak się w życiu moim i Uli ułożyło, że wróciłyśmy na Dolny Śląsk. To znaczy ja wróciłam w rodzinne strony, a Ula go będzie dopiero poznawać, bo urodziła się gdańszczanką. Myślę, ze jej się spodoba. Chciałabym także was zaprosić na nowego bloga, żebyście dalej ze mną i z Ulą zwiedzali.