Utonęłam po uszy w klockach , ale zatęskniłam za frywolitką . Dzięki wolnej majówce i słonecznej pogodzie , przy kawie na świeżym powietrzu powstały. To jest moja pierwsza praca z filigranami . Komplet bardziej na wieczór . Sam filigran jest spory , z koronką kolczyk ma 4,5 cm średnicy. Jutro relacja z moich poczynań klockowych . Dziękuję za wizytę i za każde pozostawione słowo. Candy u Reni i Justyny. Lace Necklace and Update on Baby Cap.

Efekt domina i jak może włóczka nas zaskoczyć. Włóczka ta sama, Greta Natura. Czapka powstała na drutach KP nr2,5, rękawiczki na KP nr2, szalik na KP nr3. Jestem ogromnie ciekawa, czy i Wam przydarzyło się coś podobnego? Udostępnij w usłudze Twitter. Czwartek, 19 lutego 2015. Gdy idziemy tylko po guziki.

W ramach kończenia rozpoczętych, a zalegających szuflady prac skończyłam szal. Niewiele było zrobione, 3 powtórzenia wzoru. A wylądował w szufladzie, bo zepsuły mi się druty drewniane KnitPro i spadły mi oczka. Mozolne zbieranie oczek i przypomnienie sobie, gdzie to ja mam ten wzór zajęło trochę czasu. Sięgnęłam po zapomniane druty proste.

Ponieważ jesień w pełni, to czas już pomyśleć o tematyce świątecznej - niektóre z Was już szykują ozdoby, prawda? W związku z tym, żeby zrobić miejsce na wianki i dekoracje świąteczne robię. Zresztą sami możecie zobaczyć TUTAJ. Mam nadzieję, że ktoś się skusi? Linki do tego posta.

Kartka dla koleżanki z pracy,która po ponad 20tu latach pracy postanowiła. Od nas odejść i zacząć pracę w innym szpitalu. Czwartek, 15 lutego 2018. Trochę to trwało ale doczekał się mój klaun swojej sesji zdjęciowej. Niedziela, 11 lutego 2018.

i co z tego wychodzi? Linki do tego posta. Soutage, inna strona mocy. U mnie cały czas jamnikowo - pomocowo. Zbiórka włóczki - podziękowania dla Małgosi. Bardzo dziękuję Małgosi za włóczki które ofiarowała na rzecz psiaków z Fundacji SOS dla Jamników. W tle widać mojego czarnego złodzieja motków. Tu z piłką, ale chwilę wcześniej latał po domu z motkiem w pysku. Powstaną z nich mini jamniki - maskotki oraz psie kubraczki.

Warto mieć marzenia, warto mieć inspiracje. warto tworzyć i improwizować dla pasji - by prawdziwie żyć. Moje oczka lewe i prawe. Środa, 27 lutego 2013. Tyle w życiu sie zmieniło, że czas pomyśleć . o nowym blogu? A może jeszcze coś innego. Środa, 29 sierpnia 2012. Wtorek, 28 sierpnia 2012. Wtorek, 05 czerwca 2012.

Płomienny szal i następny uprzędziony motek. Szal powstał z dwóch motków moherku Kid Royal Alize w trudnym do określenia kolorze kojarzącym się z płomieniami. Najbardziej pasował mi do tego koloru wzór Chinese Lace, który wykorzystałam już w szalu z mojej własnej przędzy pokazanym tutaj. Wzór przerabia się po obu stronach robótki, ale tak mi się podoba, że chętnie po niego sięgnęłam. Szal ma wymiary 38x160cm, robiłam go na drutach 4,5mm.

Artystyczna część mojej duszy - hand made by Aneta. W swoim tempie sobie dłubię, dla tych których kocham,coś co lubię. Czwartek, 2 listopada 2017. Niedziela, 8 października 2017. In harmony i french knoty. Na ukończeniu, walczę z french knotami - almost ready, I fight only with french knots. Czego o szyciu nie uczą nas gazety? Twoje DIY - czyli zrób to sam. Dekoracyjne jajko z bazich kotków.

SZYDEŁKO I DRUTY - to moje hobby. An aged pastoral painting inside the piano and Reeve. Estamos de layout novo! Tecendo Artes em Crochet.