Czy tak rodzi się romans? Romans widziany oczyma mężczyzny. Zobacz jak się narodził, jak się rozwijał i ewoluował. Kto wie, może będziesz także świadkiem jego końca. Wtorek, 03 listopada 2009. Czwartek, 29 października 2009. Już nigdy nie będziesz mnie miała. Poniedziałek, 26 października 2009. O kilka słów za dużo. Środa, 21 października 2009. O kilka słów za dużo.

We mnie, ze mną się zapomnij. Dziś jestem wilgotna myślą o Nim. Niedziela, 12 kwietnia 2009. Więc będę ja, on, jakiś pokój w tle, oddech, za nim szelest opadających ubrań. Może słowa, może śmiech na początek. Pod dłonią szorstkość jego krótkich włosów. Na ścianie jakaś reprodukcja, najpierw wyraźna, potem już nie wiem co. Jego usta, jego palce we mnie z łatwością bez pomocy śliny. Piątek, 10 kwietnia 2009. Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej.

A słowa się po niebie włóczą i łajdaczą - I udają, że znaczą coś więcej, niż znaczą! Wtorek, 31 marca 2009. I śmieszna z tymi swoimi, wielkimi. Niedziela, 29 marca 2009. Wtorek, 24 marca 2009. Niedziela, 22 marca 2009. Każdy w poezji znajduje coś innego. W cytowanych słowach inną mądrość. Bo inna przeszłość u każdego.