Nie poddawajcie się - walczcie! Piątek, 07 sierpnia 2015. Jak się komus moja szczerośc nie podoba to niech przestanie śledzić tą stronę. Tak tak Ty o tobie mówie. obiecał, że w piątek zostawi mi auto, żebym mogła jechac z Lilką nad wodę. Na tym odbycie polski nawet nie ma jak bez samochodu dojechac gdziekolwiek nad wodę. Nie z małym dzieckiem gdzie trzeba wziąć pertrylion rzeczy ze sobą. Że pan i wladca już dość mocno zrobiony alkoholem.

A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał. Odtąd na wieki będzie święta i przeklęta. I dobra, i zła. I rozkosz, i rozpacz. I uśmiech, i łza. I gołąb, i żmija. I piołun, i miód. I anioł, i demon. I upiór, i cud. I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna. Początek i koniec? KOBIETA - to JA! Czwartek, 23 lipca 2015. Strach żeby mój mężuś nie narobił syfu.

Ogarniam się powoli, ale systematycznie. Poniedziałek, 06 lipca 2015. Starsze dziecko wyjechało na obóz, młodsze chłopaki w łóżkach. Mąż ze swoim synem jeszcze nie wrócili do domu,. Ja siedzę na kanapie i rozkoszuję się ciszą i spokojem. Piątek, 19 czerwca 2015. Boję się jak nie wiem.